AEROPIKNIK W PACZKOWIE
Paczków słynie z masowej lotniczej imprezy. W najbliższy weekend nad Paczkowem i Kozielnem znów zagoszczą balony.
A jak było w ubiegłym roku? Przeczytajcie!
AEROPIKNIK W PACZKOWIE
[Artykuł niepublikowany]
W Paczkowie już od siedmiu lat goszczą balony na ogrzane powietrze.
W dniach 26-29 lipca br. odbędzie się 7. Aeropiknik i po raz czwarty w Paczkowie będzie rozgrywany Balonowy Puchar Polski. Czeka nas moc atrakcji.
Dokładnie rok temu nad Zalewem Paczkowskim miał miejsce
6. Aeropiknik i Balonowy Puchar Polski. Organizatorami byli Urząd Miejski w Paczkowie Ośrodek Kultury i Rekreacji w Paczkowie, a współorganizatorami Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego i Starostwo Powiatowe. Od strony sportowej przygotował zawody Klub Sportów Balonowych z Wrocławia.
W niebo wzleciało 20 balonów. Trzynastu zawodników z różnych stron Polski oraz piloci z Czech i z Węgier. Pozostali piloci zapewniali loty fiestowe dla pasażerów z grona sponsorów imprezy.
Chociaż pogodę kształtował niż z ośrodkiem nad morzem Czarnym, to nad Polską był klin wyżowy. Wiał zrównoważony wiatr z kierunku północno-wschodniego. Na odprawie generalnej ustalono maksymalną wysokość lotów na 1300 m (AMSL). Rozegrano 16 różnorodnych konkurencji z loggerami w czterech lotach.
Dyrektorem zawodów był Henryk Bartoszewski, a dyrektorem sportowym Eugenjius Komas z Litwy. W Komisji Sędziowskiej pracowali: Piotr Wasilewski, Ryszard Kurowski, Jarosław Zaprzelski i Jacek Barski. Przewodniczącym jury był Jerzy Sabadasz. Grażyna Dobczyńska sprawowała funkcję oficera bezpieczeństwa, a Iwona Lelątko i Piotr Ramza zapewniali serwis meteorologiczny.
W czwartek wieczorem, po rejestracji zawodników w Ośrodku Kultury i Rekreacji balony wystartowały do pierwszych trzech konkurencji: RTA, JDG i HWZ. Do godziny 19.30 była termika. Krótki lot trzeba było zakończyć przed zachodem słońca. Na boisku w Ściborzu rozstawiono kilka balonów do wspólnego startu na lot fiestowy.
Jarosław Komocki z Klubu Sportów Balonowych we Wrocławiu, z którym miałam przyjemność polecieć, wybrał na start wraz z kilkoma innymi pilotami, Pomianów Dolny leżący na granicy województwa dolnośląskiego i opolskiego. Razem z Martą Kardasz i Kubą Ksiądzyna wystartowaliśmy o 20.32 lecąc na średniej wysokości 200 m z uwagi na niski poziom chmur z prędkością 2,5 m/s w kierunku południowo zachodnim. Widzialność była powyżej 10 km. O zachodzie słońca – o godzinie 20.45 wylądowaliśmy pod Starym Paczkowem na polu należącym do rodziców Jarka. Ekipę naziemną stanowili bracia: Stanisław Komocki i Artemi Komocki. W rozkładaniu i klarowaniu balonu swój udział miała także młodsza siostra pilota – mała Ala, energiczna i radosna jak iskierka.
W piątek rano zapowiadano inwersję między godziną 7. a 8. Między 5.30 a 6.30 balony wystartowały do pięciu konkurencji: HWZ, 3DT, JDG, HWZ, ELB. Jednym z celów był krzyż rozłożony na stadionie miejskim. Wiatr z północnego zachodu zmieniał się potem na północny. Robert Helak pilot z Klubu Sportów Balonowych we Wrocławiu i jego prezes zabrał na lot fiestowy trójkę pasażerów z Paczkowa: Anię, Teresę i Wojtka. Naziemną załogę stanowili: Henryk Marczak, Andrzej Szentak, Janek Pająk i Wiesław Bogus. Henryk Bartoszewski nadzorował start. O godzinie 5.50 wystartowaliśmy z łąki przed uprawą chmielu na granicy Paczkowa i Kozielna. Przelecieliśmy nad Paczkowem podziwiając budzące się ze snu w blasku porannego słońca „polskie Carcassonne”, bliźniacze miasto francuskiego Uzès, z którym świętowało właśnie 40 lat współpracy. Lecieliśmy na wysokości 150 m z prędkością 3 m/s i wylądowaliśmy o godzinie 7.15 na obrzeżach Trzeboszowic. Pilot Ryszard Krukowski i Kasia Krukowska razem z załogantkami Kasią i Sylwią pakowali balon po lądowaniu na ternie winnicy w Poraju. Zaproszeni przez gospodarzy wybrali się po południu zwiedzić HOPLE Winnicę Poraj i posłuchać o procesie produkcji polskiego wina oraz mieszczące się na jej terenie METAMUZEUM MOTORYZACJI, gdzie można było podczas zabawnych ćwiczeń poznać zasady mechaniki pojazdów. Oprowadzał po obiekcie i barwnie opowiadał Pan Ryszard, pracownik Pana Biernackiego.
FALSTART POD PARASOLEM
Burmistrz Gminy Paczków Artur Rolka dokonał oficjalnego otwarcia imprezy w piątkowy wieczór na stadionie sportowym w Paczkowie. Przechodził front. Opady deszczu skupiły organizatorów w namiocie na trawie boiska, skąd opowiadali o zasadach latania balonem i rozgrywanych konkurencjach publiczności wytrwale oczekującej pod parasolami. Wreszcie deszcz ustał, ale prawie zerowy wiatr uniemożliwiał bezpieczne lądowanie po locie przed zachodem słońca. Sędziowie byli zmuszeni do odwołania startu balonów. Odbył się krótki pokaz z udziałem dwóch balonów: Lindstrand Roberta Helaka z KSB Wrocław i Gryf Krzysztofa Korepty z Harcerskiego KB w Krakowie, który wykonał krótki lot pokazowy na skraj stadionu tzw. „skok kangura”.
FETA NAD ZALEWEM
W sobotę było już słonecznie i ciepło, co sprzyjało kontynuowaniu zawodów i radosnej zabawie na powietrzu. Rano była inwersja. Podstawa chmur sięgała 50-100 m. Przewidywana była poprawa widzialności po godzinie 6.30 na 5-10 km. Balony wystartowały ze Ściborza nad Jeziorem Otmuchowskim do pięciu konkurencji: FIN, 3DT, JDG, MDT, XDT. Lindstrandem Roberta Helaka razem z dwójką pasażerów z Paczkowa wystartowaliśmy o godzinie 6.50. Jednak niespodziewanie pułap chmur się obniżył i widoczność znacznie się pogorszyła. Lecieliśmy nad korytem rzeki Nysy Kłodzkiej. Punktami obserwacyjnymi były odgłosy ptaków. W krytycznych momentach nawoływaniem i gwizdaniem sprawdzaliśmy, czy na drodze pod i nad nami nie ma innych balonów. Po wyczerpującym locie o godzinie 8.20 wylądowaliśmy za Otmuchowem, za torami, przed Ulanowicami.
Tego dnia na gości czekało mnóstwo atrakcji na plaży w Kozielnie nad Zalewem Paczkowskim. Zajęcia sportowe i edukacyjne wypełniły czas od godziny 13 do wieczornego startu balonów. Rozstawione w rzędzie na plaży wystartowały, kierując się przez zalew w kierunku na Doboszowice. Rozegrano trzy konkurencje: PDG,JDG i LRN. Imprezie towarzyszyły koncerty wielu wykonawców. Po wylądowaniu karawana balonowych samochodów powróciła na plażę, gdzie odbył się nocny pokaz balonów. Leciałam z pilotem Konradem Witychem z Opola, a wraz z nami na swój pierwszy w życiu lot balonem udała się Irena z Ukrainy, która pracując jako kierowca przywiozła swojego szefa w delegację służbową do Urzędu Miasta. Do opolskiej załogi dołączyła Natalia z KSB Wrocław. Liczna ekipa po sklarowaniu balonu ruszyła z pomocą Arkowi Iwańskiemu, który wylądował sam pośród zboża i wyszedł z balonu, żeby wyprowadzić go blisko drogi.
Odczytywanie zapisów loggerów i podliczanie punktów trwało do późnej nocy.
W niedzielę po śniadaniu w Wieży Kłodzkiej podano wyniki zawodów.
Oprócz pucharów najlepszym pilotom wręczono nagrody pieniężne: za 1. miejsce 2 tysiące złotych, za 2. – 1,5 tysiąca złotych, a za 3. – 1 tysiąc złotych.
Wyniki:
VI AEROPIKNIK III BALONOWY PUCHAR POLSKI
Paczków, 26-29.07.2018
1 Kacper Borkowski (A. Nowy Targ, balon PCD SALAMI) –787;
2 Bartosz Nowakowski (A. Włocławski, balon ANWIL – 761;
3 Arkadiusz Iwański (A. Włocławski, balon GASPOL) – 701;
4 Denis Dawdziuk (KB Leszno, balon MRÓZ) – 624;
5 Piotr Radomski (Klub Sportów Balonowych) – 620
Sklasyfikowano 15. zawodników, 13. w Balonowym Pucharze Polski.
Po południu kontynuowano zabawy plenerowe dla mieszkańców. Wieczorem Klub Sportów Balonowych z Wrocławia zapewnił pokaz balonów i zaprosił publiczność na loty balonem na uwięzi.
Główni organizatorzy imprezy: Urząd Miejski w Paczkowie z Burmistrzem na czele, Ośrodek Kultury i Rekreacji w Paczkowie oraz Klub Sportów Balonowych we Wrocławiu zapewnili wysoki poziom sportowy oraz dobrą zabawę i widowisko dla publiczności. W ramach współpracy przygranicznej zorganizowano noclegi dla załóg po czeskiej stronie.
Tekst i zdjęcia: Ewa Daszewska